Grający długi czas w osłabieniu piłkarze GKS, robili co mogli, żeby nie przegrać z walczącym o awans do Ekstraklasy ŁKS-em. Stracili gola dopiero po rzucie karnym w 87. minucie.
W pierwszej połowie niewiele działo się pod obiema bramkami. ŁKS starał się grać blisko pola karnego gości, ale umiejętnie ustawiony zepół Marcina Węglewskiego nie pozwalał na wiele. O ile łodzianie z rzadka zagrażali bramce Leonida Otczenaszenki, to GKS w ataku praktycznie nie istniał.
Po przerwie sytuacja nie uległa zmianie, tym bardziej, że w ciągu pięciu minut dwie żółte kartki zobaczył Maciej Mas. Osłabiony GKS już tylko się bronił, a jakiekolwiek wyjścia z własnej połowy można policzyć na palcach jednej ręki.
Jedna z kontr brunatnych mogła się jednak zakończyć bramką, ale po szybkiej akcji w 80. minucie fatalnie przestrzelił Maciej Koziara.
Na trzy minuty przed końcem po pechowym zagraniu ręką w polu karnym zawodnika GKS, Paweł Gil wskazał na wapno. Jedenastkę bezbłędnie wykorzystał Antonio Dominguez.
ŁKS Łódź – GKS Bełchatów 1:0 (0:0)
Bramka: Antonio Dominguez 87 (karny)
ŁKS Łódź: Arkadiusz Malarz – Tomasz Nawotka (81. Maciej Wolski), Carlos Moros Gracia, Jan Sobociński, Adam Marciniak – Pirulo, Jakub Tosik, Michał Trąbka (75. Antonio Domínguez), Mikkel Rygaard, Adrian Klimczak (67. Ricardinho) – Piotr Janczukowicz (67. Piotr Gryszkiewicz)
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Marcin Sierczyński, Mateusz Bartków, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek – Filip Laskowski (79. Valērijs Šabala), Michał Pawlik (89. Sebastian Zalepa), Damian Hilbrycht, Dawid Flaszka (61.Maciej Koziara), Bartosz Żurek (61. Mikołaj Grzelak) – Maciej Mas
Żółte kartki: Pawlik, Mas, Żurek
Czerwona kartka: Maciej Mas (50. minuta, za drugą żółtą)
Sędzia: Paweł Gil (Lublin)
Mecz bez udziału publiczności