Przy świetle jupiterów na niedawno otworzonym Stadionie Miejskim w Skierniewicach podopieczni Bogdana Jóźwiaka przegrali z Unią po zaciętym meczu, pełnym bramek. O ostatecznym rezultacie zadecydowały trafienia z drugiej połowy.
Jednak już do przerwy kibice zgromadzeni na stadionie Unii zobaczyli trzy bramki. Pierwsi strzelanie rozpoczęli bełchatowianie za sprawą Huberta Karpińskiego. Napastnik GKS wykorzystał idealne prostopadłe podanie od Patryka Skóreckiego i płaskim strzałem nie dał najmniejszych szans Stanisławowi Pruszkowskiemu. Niestety na odpowiedź gospodarzy piątkowego pojedynku nie trzeba było długo czekać. W 28. minucie błąd Mateusza Szymorka wykorzystał Kamil Sabiłło. Najskuteczniejszy strzelec „Unitów” mocnym uderzeniem zza pola karnego pokonał Leona Otczenaszenko. Kiedy wydawało się, że pierwsze 45 minut zakończy się bramkowym remisem, po raz kolejny niefrasobliwość naszych defensorów wykorzystali podopieczni Kamila Sochy. Piłkę zagraną po rzucie rożnym przedłużył wcześniej wspomniany Sabiłło, a ta dotarła do niepilnowanego Mateusza Cegiełki, który z najbliższej odległości wpakował futbolówkę do naszej bramki.
Po przerwie lepiej zaczęli gospodarze. W 51. minucie oko w oko z naszym bramkarzem stanął, dobrze znany bełchatowskim kibicom, Aghvan Papikyan, który dostał wyśmienite podanie od wszędobylskiego Sabiłły. Jeszcze lepiej w tej sytuacji zachował się Otczenaszenko, który popisał się znakomitą interwencją. W 55. minucie „Brunatni” doprowadzili do wyrównania. Po faulu na jednym z biało-zielono-czarnych do stojącej futbolówki podszedł Artur Golański i precyzyjnie dośrodkował na głowę „Szymora”. Kapitan GKS uderzył piłkę głową w kierunku dalszego słupka bramki strzeżonej przez Pruszkowskiego i efektownym zrehabilitował się za błąd z pierwszej połowy. Dziesięć minut później ponownie na prowadzenie wyszli piłkarze Unii Skierniewice. Po zbyt krótkim wybiciu piłki przez Karpińskiego w naszym polu karnym do piłki pierwszy dopadł Mateusz Szmyd i uderzeniem bez przyjęcia nie dał szans Leonowi. W 72. minucie strzałem zza pola karnego golkipera Unii próbował zaskoczyć Przemek Zdybowicz, ale niepewnie interweniujący Pruszkowski zdołał wybić futbolówkę na rzut rożny. Do końca meczu na boisku nie działo się już zbyt wiele. Mądrze ustawiona w defensywie Unia nie dopuszczała do żadnych akcji ofensywnych piłkarzy Dumy Górniczego Miasta i zakończyła piątkowe spotkanie z kompletem punktów.
Unia Skierniewice – GKS Bełchatów 3:2 (2:1)
Bramki: Kamil Sabiłło 28, Mateusz Cegiełka 45, Mateusz Szmydt 65 – Hubert Karpiński 21, Mateusz Szymorek 55
Unia Skierniewice (skład wyjściowy): Stanisław Pruszkowski – Maksym Rosiński, Filip Becht, Kamil Sabiłło, Aghvan Papikyan, Jakub Bartosiński, Maksymilian Kosior, Mateusz Szmyd, Jakub Górski, Mateusz Stępień, Mateusz Cegiełka
GKS Bełchatów (skład wyjściowy): Leonid Otczenaszenko – Mikołaj Grzelak, Oskar Wójcik, Jarosław Trzeboński, Mateusz Szymorek – Miłosz Nowak, Artur Golański – Łukasz Wroński, Bartłomiej Bartosiak, Patryk Skórecki – Hubert Karpiński
