Pełne trybuny, głośny doping i świetna gra GKS-u Bełchatów w meczu 36. kolejki Betcris IV ligi zaowocowały kolejnym kompletem punktów. Podopieczni Bogdana Jóźwiaka pokonali gości z Aleksandrowa Łódzkiego i tylko dwa mecze dzielą „Brunatnych” od awansu do III ligi. Spotkanie poprowadził najlepszy polski arbiter, Szymon Marciniak.
Od pierwszych minut obie ekipy odważnie ruszyły do ataków. Już w 3. minucie szczęścia spróbował Marcin Pękała, lecz jego próba okazała się nieudana. Bełchatowianie odpowiedzieli zablokowanymi uderzeniami Artura Golańskiego i Łukasza Wrońskiego. W kolejnych minutach dominowała gra w centralnej części boiska. W 20. minucie bramkarza GKS-u postraszył Krystian Ślęzak, lecz Leon Otczenaszenko sparował piłkę na rzut rożny. Szczęścia nie miał za to sześć minut później. Brak porozumienia obrony i bramkarza przy rzucie wolnym z lewej strony boiska sprawił, że po dośrodkowaniu na Pękale Sokół objął prowadzenie. „Brunatni” szybko rzucili się do odrabiania strat, lecz próby Serhija Napolova i Łukasza Wroński nie okazały się skuteczne. W 34. minucie było już jednak 1:1. Napolov zagrał piłkę wzdłuż linii bramkowej z prawej strony, a Bartek Bartosiak bez problemów umieścił piłkę w siatce. Po niespełna 120 sekundach „Bartas” obsłużył dobrym dośrodkowaniem Przemka Zdybowicza i biało-zielono-czarni prowadzili 2:1. Przed przerwą „Brunatni” mimo prób nie zdołali podwyższyć prowadzenia.
Po zmianie stron „Brunatni” kontynuowali dobrą grę i już w pierwszych pięciu minutach Miłosz Rogalewicz z problemami musiał bronić uderzenia Bartosiaka oraz Miłosza Nowaka. W 54. minucie groźnym „centrostrzałem” w poprzeczkę popisał się Bartosiak. Rywale z Aleksandrowa Łódzkiego robili wiele, by zagrozić GKS-owi. Udawało im się to za sprawą stałych fragmentach gry, lecz ani razu nie udało im się pokonać Otczenaszenko. Strzelali za to gospodarze. W 58. minucie szybką akcję zapoczątkował Napolov, który prostopadłym podaniem wypuścił Mateusza Szymorka. Kapitan „Brunatnych” podprowadził piłkę do linii bramkowej i wrzucił ją na dalszy słupek, gdzie pewnym uderzeniem Bartosiak podwyższył prowadzenie. To nie było ostatnie słowo GKS-u w tym meczu. W 71. minucie Łukasz Wroński najpierw ograł rywala w pojedynku „1 na 1”, następnie zszedł z piłką do środka i płaskim strzałem pokonał Rogalewicza. W końcówce spotkania wynik podwyższyć mogli Kamil Mizera oraz Kacper Czapla, jednak licznie zgromadzeni na GIEKSA Arenie kibicie więcej goli już nie zobaczyli.
Do końca sezonu pozostały dwa mecze. Już w sobotę GKS Bełchatów uda się do Radomska, na mecz z tamtejszym RKS-em. Finał sezonu już 24 czerwca przy Sportowej 3. „Brunatni” zmierzą się ze Zrywem Wygoda.
GKS Bełchatów – Sokół Aleksandrów Łódzki 4:1 (2:1)
Bramki: Bartłomiej Bartosiak 34, 56 Przemysław Zdybowicz 36, Łukasz Wroński 71 – Marcin Pękała 26
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Sebastian Ochocki (79. Mikołaj Grzelak), Jarosław Trzeboński, Mariusz Holik, Mateusz Szymorek – Artur Golański (74. Mikołaj Bociek), Miłosz Nowak (88. Bartłomiej Trzeboński) – Bartłomiej Bartosiak (80. Kacper Czapla), Łukasz Wroński (74. Kamil Mizera), Serhij Napolov (81. Bartosz Bujalski) – Przemysław Zdybowicz (74. Hubert Berłowski)
Sokół Aleksandrów Łódzki: Miłosz Rogalewicz – Damian Bierżyński, Krystian Ślęzak (71. Arkadiusz Świętosławski), Marcin Pękala, Jakub Horoszkiewicz (87. Jakub Damazer), Michał Wolinowski, Ołeksji Najdyszak (79. Igor Wieczorek), Przemysław Woźniczak, Karol Pawlikowski (37. Dariusz Gmosiński), Igor Kania, Jan Rzeźniczak (48. Michał Madejski)
Żółte kartki: Pawlikowski, Woźniczak, Horoszkiewicz
Sędzia: Szymon Marciniak
