Po pierwszym domowym meczu, piłkarze Bogdana Jóźwiaka udali się do Radomia, by zmierzyć się z tamtejszą Bronią. „Brunatni” prowadzili grę przez niemal dziewięćdziesiąt minut i ostatecznie pokonali „Broniarzy” w meczu 2. kolejki III ligi. Tym samym na koncie GKS-u widnieje komplet punktów.
Od samego początku piątkowego spotkania „Broniarze” oddali piłkę „Brunatnym”, którzy powolnym konstruowaniem swoich akcji próbowali zagrozić bramce strzeżonej przez Jakuba Kosiorka. Jednak oprócz strzału w boczną siatkę Artura Golańskiego oraz niecelnych prób po stałych fragmentach gry GKS nie imponował. Z ciekawą kontrą w 19. minucie ruszyli za to gospodarze, lecz Dorian Buczek pospieszył się i otrzymał piłkę od Adriana Olpińskiego będąc na pozycji spalonym. Natomiast „Brunatni” 23. minucie mogli objąć prowadzenie za sprawą Przemysława Zdybowicza. Napastnik mając przed sobą jedynie bramkarza Broni skierował piłkę obok bramki. W kolejnych minutach dominowała gra w środku pola i gdy wydawało się, że piłkarze zejdą do szatni przy bezbramkowym remisie, biało-zielono-czarni objęli prowadzenie. Po zamieszaniu przy rzucie różnym i wybiciu piłki z okolic bramki, „Brunatni” ponowili zagranie na piąty metr, gdzie najlepiej odnalazł się Zdybowicz. Tym samym po pierwszej połowie GKS Bełchatów prowadził 1:0.
Po zmianie stron nastąpiła także zamiana ról i to Broń Radom zaczęła atakować na bramkę Leonida Otczenaszenko. Efektem prób gospodarzy był piękny gol z woleja Maksim Kvenstara. Nasz bramkarz nie miał przy nim szans. Biało-zielono-czarni szybko ruszyli do ponownych ataków. W 54. minucie do interwencji na raty zmusił Kosiorka Zdybowicz. Pięć minut później z dystansu uderzył Łukasz Wroński, a jego strzał ręką zablokował ustawiony w we własnym polu karnym obrońca Broni. Sędzia wskazał na jedenasty metr od bramki, a rzut karny na gola zamienił Bartłomiej Bartosiak.
Korzystny wynik nie sprawił, że „Brunatni” się cofnęli. Wręcz przeciwnie, szukali okazji do podwyższenia wyniku. Najpierw dobrą okazję miał Artur Golański, który przeniósł piłkę nad poprzeczką. Ten sam zawodnik ponownie próbował zaskoczyć bramkarza po zagraniu od Wrońskiego, ale Kosiorek pewnie wyłapał piłkę. W 73. minucie Dariusz Partyka otrzymał drugą żółtą kartkę i od tego momentu Broń grała w osłabieniu. Grający o jednego zawodnika więcej GKS do końca spotkania kontrolował grę, szukając trzeciej bramki. Tuż przed końcowym gwizdkiem zespół Broni osłabił także Dorian Buczek i radomianie kończyli ten mecz w „dziewiątkę”. Mimo prób więcej goli nie padło i „Brunatni” wygrali w Radomiu 2:1.
Broń Radom – GKS Bełchatów 1:2 (0:1)
Bramki: Maksim Kvenstar 50 – Przemysław Zdybowicz 45+4, Bartłomiej Bartosiak 61 (k)
Broń Radom: Jakub Kosiorek – Adrian Grudzień (46. Jakub Piwowarczyk), Sebastian Cuch, Przemysław Dwórzyński, Michał Wrześniewski, Maksim Kventsar, Sebastian Kobiera, Adrian Olpiński (62. Bartłomiej Nowak), Dorian Buczek, Adrian Dziubiński (77. Jakub Kowalski), Dariusz Partyka
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Szymon Sarnik, Mariusz Holik, Jarosław Trzeboński, Mateusz Szymorek – Klaudiusz Krasa, Artur Golański (83. Miłosz Nowak) – Serhij Napolov, Łukasz Wroński, Bartłomiej Bartosiak – Przemysław Zdybowicz (84. Hubert Karpiński)
Żółte kartki: Kventsar, Partyka, Buczek – Holik, Nowak, Bartosiak
Czerwone kartki: Partyka (73. minuta, za drugą żółtą), Buczek (89. minuta, za drugą żółtą)
Sędzia: Rafał Szydełko
