Ostatnio wchodzę do pokoju trenerów, a pan z klubu mówi, że to moja wina, że GKS spadł do I ligi. Odpowiedziałem, że to prawda, a teraz przychodzę do Bełchatowa, by pomóc wrócić do ekstraklasy – opowiada dla sport.pl nowy nabytek „Brunatnych” – Lukas Klemenz
Nowy zawodnik GKS-u przez najbliższe dwa lata będzie reprezentował klub z Bełchatowa i nie ukrywa,że jeśli nie po roku gry w pierwszej lidze to po dwóch latach GKS wróci do Ekstraklasy na pewno.
Klemenz opowiada w swojej wypowiedzi m.in o własnej karierze sportowej, problemach zdrowotnych, testach w Widzewie, oraz o transferze do Bełchatowa.
Nie będę opowiadał historii całej swojej rodziny, bo nie mamy na to czasu. Mama poznała tatę w Niemczech i tam się urodziłem. Kiedy skończyłem trzy miesiące, przeprowadziliśmy się już do Polski. Czuję się Polakiem – mówi piłkarz.
Gra w ekstraklasie dużo mi dała. Dojrzałem jako piłkarz, tym bardziej że miałem w szatni starszych kolegów. Podpatrywałem ich na treningach, starałem się naśladować. Chciałem zostać w Koronie, ale się nie udało. Teraz jestem w Bełchatowie, przede mną nowe wyzwania, nowy rozdział i mam nadzieję, że również zapamiętam go dobrze.
Lukas Klemenz również obiwnia siebie za spadek GKS-u do ekstraklasy: Ostatnio wchodzę do pokoju trenerów, a pan z klubu mówi, że to moja wina, że PGE GKS spadł do I ligi. Odpowiedziałem, że to prawda, a teraz przychodzę do Bełchatowa, by pomóc wrócić do ekstraklasy. Tamten mecz był dobry. Wygrywaliśmy, potem był remis, bramka Pawła Baranowskiego w 90. minucie… Aż w końcu wyrównaliśmy w ostatnich sekundach. Fajnie to wspominam. Nie zgodzę się jednak, że ten mecz był kluczowy dla Bełchatowa w sprawie spadku. Wcześniej było kilka innych spotkań, które PGE GKS mógł wygrać, a wtedy zostałby w ekstraklasie. Drużyna świetnie rozpoczęła sezon, była w czubie tabeli. Niestety, potem coś się zacięło.
Cały wywiad z Lukasem Klemenzem TUTAJ