Pojedynek po 8 latach, czyli zapowiedź piątkowego meczu w Sosnowcu!

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Piątkowy mecz w Sosnowcu ma jednego faworyta, którym są gospodarze, czyli Zagłębie Sosnowiec, ale GKS Bełchatów na pewno tanio skóry nie sprzeda, ponieważ dwie porażki z rzędu będą powodem, tego, że na murawie w Sosnowcu „Brunatni” będą chcieli się odkuć. Przedstawiamy kilka informacji przed piątkowym bojem w Sosnowcu.

Do dyspozycji trenera Ulatowskiego w piątkowym spotkaniu będzie już powracający ze zgrupowania kadry Armenii U-21 Aghwan Papikjan. Po porażce w ubiegłym tygodniu z GKS-em Katowice na własnym stadionie trener Rafał Ulatowski zapowiedział na konferencji wszystkim do meczu z Zagłębiem Sosnowiec, bardzo ciężki i konkretny tydzień treningów, w którym zawodnicy zobaczą, jak to jest przegrywać w takich okolicznościach w jakich to zrobili z GKS-em Katowice, oddając dwie bramki GKS-owi Katowice w końcówce spotkania, grając w przewadze jednego piłkarza nie licząc drugiej czerwonej kartki, ale już w doliczonym czasie gry dla piłkarza z Katowic – Grzegorza Goncerza. Bełchatowianie przyjadą do Sosnowca na pewno z zamiarem zdobycia trzech punktów na terenie beniaminka 1. Ligi, ale ta sztuka nie będzie łatwa. GKS w tym sezonie dwukrotnie grał na wyjeździe, kiedy to w Głogowie zwyciężył 2:1, natomiast w Płocku odniósł porażkę 2:0. Do składu „Brunatnych” w piątkowym meczu najprawdopodobniej powrócą nieobecni w poprzedniej kolejce Marcin Flis oraz Paweł Zięba.

Gospodarze piątkowej potyczki, czyli Zagłębie Sosnowiec zalicza wzloty i upadki po zwycięstwie w 1/16 Pucharu Polski nad Górnikiem Zabrze 3:1, przegrali mecz z Wigrami na własnym boisku 2:3. Następnie pokonana Arka Gdynia w Sosnowcu 4:2, potem wpadka w Kluczborku i remis 1:1, a w 6. kolejce wygrana nad Pogonią Siedlce 2:1. A więc podopieczni Artura Derbina mają swoje dobre, ale również złe strony, które w piątkowy wieczór GKS Bełchatów musi wyczuć, aby wywieźć chociażby jeden punkt z Sosnowca. Jak na beniaminka 1. Ligi to Zagłębie radzi sobie wyśmienicie w tym sezonie i nie widać, po graczach Zagłębia jakiegokolwiek zniechęcenia, a wręcz przeciwnie chcą oni grać i wygrywać dla swoich kibiców co będą chcieli pokazać w meczu z GKS-em.

Ostatni bezpośredni pojedynek Zagłębia i GKS-u miał miejsce w Sosnowcu w sezonie 2007/2008, kiedy to Zagłębie zremisowało przed własną publicznością z GKS-em Bełchatów 0:0. Piątkowe starcie będzie 13. w historii bezpośrednich meczów obydwu drużyn. GKS w tych pojedynkach zwyciężał 3 razy, Zagłębie 4 razy, a remis padał 5 razy. Bilans bramkowy wszystkich spotkań to 17-12 na korzyść Zagłębia Sosnowiec. W tabeli GKS zajmuje 8. pozycję z dorobkiem 10. punktów i bilansem bramkowym 8-9, natomiast Zagłębie jest jedno oczko wyżej z identycznym dorobkiem punktów, lecz bilans bramkowy Zagłębia wynosi 10-8, oraz Sosnowiczanie mają do rozegrania zaległy mecz z Miedzią Legnica. W piątkowym meczu pomiędzy Sosnowcem, a Bełchatowem sędzią będzie Piotr Idzik z Poznania, który debiutuje jako arbiter spotkania z udziałem bełchatowskiego GKS-u.

Przewidywane składy:

Zagłębie Sosnowiec: Fabisiak – Sierczyński, Sołowiej, Markowski, Ninković – Ryndak, Matusiak, Dudek, Pribula – Fidziukiewicz, Arak.

GKS Bełchatów: Lenarcik – Witasik, Michalski, Cverna, Kuban – Rachwał, Flis, Wroński, Bartosiak – Demianiuk, Gierszewski