Czas na ostatnią odsłonę dwutygodniowych zmagań GKS-u Bełchatów w systemie sobota-środa – stracie z Wisłą Puławy. Podopieczni trenera Derbina wrócili na zwycięską ścieżkę, pokonując ostatnio lidera II ligi. Widmo spadku zostało oddalone, jednak do końca sezonu pozostały trzy kolejki, więc teoretycznie wszystko jest możliwe. Przed „Brunatnymi” okazja na bezstresowy finisz pojawia się już w sobotę. Do Bełchatowa przyjeżdża spadkowicz z I ligi, a zarazem drużyna znajdująca się w najgorszej sytuacji (nie licząc pewnych degradacji zespołów Gwardii i Legionovii) Wisła Puławy. Spotkanie to będzie jest istotne dla obu stron. Zapraszamy na zapowiedź pojedynku z „Dumą Powiśla”!
OPIS RYWALA
KS Wisła Puławy istnieje z przerwami od 1923 roku, kiedy to uczniowie Gimnazjum im. Adama Jerzego ks. Czartoryskiego założyli klub sportowy „Wisła”. Po wojnie, w trakcie której klub oficjalnie nie istniał, nastąpiła fuzja „Wisły” z drugim zespołem z Puław – „Związkowcem”. W ten oto sposób powstała nazwa, która obowiązuje do dzisiaj – KS Wisła. Nasz sobotni przeciwnik pomimo 95-letniej historii nigdy nie grał w najwyżej klasie rozgrywkowej. Najwyżej – w sezonie 2016/17 – występował na zapleczu Ekstraklasy. 16. miejsce na koniec sezonu oznaczało jednak ponowny spadek do II ligi. W bieżących rozgrywkach „biało-niebiescy” również nie walczą o wysokie cele. Znajdują się bowiem w dolnych rejonach drugoligowej stawki. W ostatnich czterech spotkaniach podopieczni ukraińskiego trenera Bohdana Bławackiego zdobyli pięć punktów. Zwycięstwo z Gwardią, remisy z ŁKS oraz Olimpią Elbląg, a także porażka z walczącą o awans Wartą Poznań, wcale nie zbliżyły puławian do utrzymania, ponieważ ich bezpośredni rywale, punktowali jeszcze skuteczniej. Niemniej Wisła traci zaledwie punkt do bezpiecznej strefy, więc możemy być pewni, że jutro na GIEKSA Arenie puławianie będą zdeterminowani, by zdobyć komplet punktów.
HISTORIA SPOTKAŃ
Jesienne spotkanie pomiędzy obiema ekipami było pierwszym oficjalnym spotkaniem. Niestety dla GKS-u, debiut nowego-starego trenera puławian Bohdana Bławackiego zakończył się po myśli jego podopiecznych. Pomimo prowadzenia GKS-u po trafieniach Janasika oraz Flaszki, drużyna z Puław zdołała „wstać z kolan” i… zaaplikowała nam pięć bramek: po dwie Hirsz i Zulciak oraz jedną Maksymiuk. „Brunatni” przegrali wygrany mecz 2:5. Oby po tym jesiennym blamażu, górnicy wzięli rewanż nad „Dumą Powiśla”.
SYTUACJA W GKS
Na nasze szczęście, żaden z zawodników trenera Derbina nie pauzuje w nadchodzącej kolejce za kartki. Niepewny jest za to występ kapitana zespołu Patryka Rachwała oraz najlepszego strzelca Piotra Giela, którzy zmagają się z urazami doznanymi w spotkaniu z MKS Kluczbork. Spotkanie z Jastrzębiem pokazało jednak, że piłkarze „Brunatnych” potrafią rozegrać dobry mecz również bez nich. Spotkanie z Wisłą to ostatni punkt „maratonu”, jaki zafundowały władze II ligi naszym piłkarzom. Pięć spotkań w dwa tygodnie, zwycięstwa z Gwardią Koszalin i GKS 1962 Jastrzębie, porażki z Wartą Poznań i MKS Kluczbork. Jeśli wygramy w sobotę z Wisłą, bilans morderczego wyzwania będzie korzystny dla „biało-zielono-czarnych”, a utrzymanie pewne w stu procentach.
CIEKAWOSTKI
Bohdan Bławacki jest szkoleniowcem Wisły Puławy od 25 października 2017 roku, jednak nie jest to jego pierwsza praca w Puławach. To właśnie za jego poprzedniej kadencji (lata 2014-2016) klub zanotował historyczny awans do I ligi. Po sezonie doświadczony trener rozwiązał jednak kontrakt z przyczyn osobistych.
Trener Bławacki to już trzeci „dyrygent” gry puławian w tym sezonie. Przed nim, na ławce szkoleniowej zasiadali Adam Buczek (na zdjęciu z lewej jako asystent trenera Ulatowskiego w GKS Bełchatów) oraz Ryszard Wieczorek, który wytrzymał w Puławach zaledwie dwa miesiące.
Jedynym graczem „Dumy Powiśla”, który w przeszłości przywdziewał trykot „Brunatnych” jest Słoweniec Alen Ploj (na zdjęciu poniżej). Napastnik z południa Europy występował w Bełchatowie wiosną 2016 roku. Zaliczył dwanaście występów, na które złożyło się 609 minut i strzelił cztery gole. Sezon 2016/17 spędził w Bytovii, a od początku bieżącej kampanii biega po drugoligowych boiskach w „biało-niebieskich” barwach.
Siedmiu graczy naszego przeciwnika posiada w swoim CV występy w Ekstraklasie: Sebastian Murawski i Piotr Żemło (obaj 8 występów), Sylwester Patejuk (96 występów), Niklas Zulciak i Robert Hirsz (obaj 2 występy) oraz Jakub Smektała (104 występy). Łącznie daje to 220 meczy w Ekstraklasie. Dla porównania, Patryk Rachwał rozegrał w niej 290 spotkań, a Mariusz Magiera 169 meczów.
Inaczej przedstawia się sytuacja z bramkami w najwyższej klasie rozgrywkowej. Siedemnaście trafień na ekstraklasowych boiskach zanotowali w przeszłości Smektała (6) oraz Patejuk (11). Natomiast spośród giekaesiaków w Ekstraklasie strzelali wspomniany „Rambo” – siedem goli, Mariusz Magiera – dziewięć bramek oraz Bartłomiej Bartosiak – trzy trafienia, co łącznie daje dziewiętnaście bramek. Minimalna przewaga „biało-zielono-czarnych”.
PODSUMOWANIE
Dla bełchatowian to spotkanie będzie okazją do zapewnienia sobie utrzymania w lidze. Dla puławian – przedłużeniem nadziei na wyjście ze strefy spadkowej. Obie ekipy wiedzą, o co grają. Ponadto GKS będzie chciał zmazać plamę po jesiennej porażce w Puławach. Zapowiada się pojedynek tak samo ekscytujący, jak środowa potyczką z GKS Jastrzębie. Na rozjemcę spotkania został wyznaczony Marcin Szrek (Kielce), który sędziował w tym sezonie jedno spotkanie GKS-u: wyjazdowe zwycięstwo z Siarką Tarnobrzeg. Miejmy nadzieję, że ten arbiter ponownie przyniesie nam szczęście. Początek spotkania w sobotę o godz. 14.00. „Tylko zwycięstwo! GKS tylko zwycięstwo!”