Zdzisław Drobniewski: Żal mi, że ten klub tak zniszczono

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

W kontekście dramatycznej sytuacji, w jakiej znalazł się GKS Bełchatów, głos zabrał człowiek, którego żadnemu kibicowi „Brunatnych” przedstawiać nie trzeba: – Tam już nie ma co ratować. Frakcja polityczna goniła frakcję, a cierpiał na tym klub. Co rok, co pół roku zmieniał się prezes, a za chwilę szkoleniowiec. Jak tu można myśleć o jakiejś ciągłości. Nawet najlepsza wizja runie. W Bełchatowie poza kopalnią i elektrownią, nie ma silnego biznesu, który byłby w stanie udźwignąć finansowanie piłkarskiego klubu – powiedział dla Interii legendarny prezes GKS-u Bełchatów, Zdzisław Drobniewski. Przeczytajcie całość.

– Wydaje mi się, że problem na poważnie zaczął się od około 2015 roku. Wtedy stał się narzędziem w rękach polityków. Co chwilę zmieniali się tu prezesi, dla których praca w GKS zaczynała się o godz. 8, a kończyła o godz. 16. Tak nie da się zarządzać klubem sportowym – powiedział Drobniewski w rozmowie z Andrzejem Klembą.

– Polityka psuje sport. Nie powinna mieszać się do piłki nożnej. Oczywiście pomoc polityków jest potrzebna, ale to muszą być mądre osoby, którym zależy na klubie, a nie na zbijaniu kapitału. Nie mogłem uwierzyć, kiedy np. przysyłali z Rzeszowa ludzi, by zarządzać klubem z Bełchatowa.

– Pozostały mi tylko wspomnienia. Kiedyś stadion był drewniany otoczony siatką, teraz jest obiekt na miarę Bełchatowa. Przyjeżdżali tu trenerzy z reprezentacjami jak Władysław Stachurski czy Antoni Piechniczek. Mecze rozgrywały reprezentacje młodzieżowe, a nawet dwa razy kadra A. Żal mi, że ten klub tak zniszczono.

Zdzisław Drobniewski był prezesem GKS-u w latach 1990-2002. Za jego czasów klub awansował do Ekstraklasy i dwukrotnie wystąpił w finale Pucharu Polski.

Całą rozmowę przeczytasz na stronie interia.pl.