Stadion w Rybniku nadal nie zdobyty. Przerwana passa i porażka z ROW-em

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Na pięciu spotkaniach zatrzymał się licznik meczów bez porażki „Brunatnych”. Po zwycięstwach z Siarką i Zniczem oraz remisach z ŁKS, Legionovią, Stalą, GKS Bełchatów znalazł pogromcę w postaci zespołu ROW 1964 Rybnik. Po przegranej przy S3 jesienią, „biało-zielono-czarni” musieli uznać wyższość rywali także na ich boisku. Jedyną bramkę w spotkaniu zdobył Przemysław Brychlik w 41. minucie. Jest to pierwsza porażka Artura Derbina z bełchatowskim zespołem.

Spotkanie w Rybniku nie porwało nielicznej publiczności zebranej na piłkarsko-żużlowym stadionie ROW.  Trenerzy obu zespołów stwierdzili na pomeczowej konferencji, że był to „pojedynek walki”, z którego zwycięsko wyszli gospodarze. „Brunatni” w pierwszej połowie prowadzili grę, częściej byli w posiadaniu piłki, jednak szanse Giela i Janasika pod bramką Kacpra Rosy zakończyły się niepowodzeniem. Piłkarze ROW-u mieli trzy świetne okazje, z czego wykorzystali jedną – w 41. minucie Pawła Lenarcika pokonał napastnik rybniczan Przemysław Brychlik.

W drugiej połowie bełchatowianie starali się doprowadzić do remisu, jednak podopieczni trenera Koniarka okazali się być lepiej przygotowani fizycznie i motorycznie do sobotniego pojedynku. „Biało-zielono-czarni” przegrywali pojedynki jeden na jeden z rosłymi zawodnikami gospodarzy, a jedyną okazję w drugiej połowie miał Robert Chwastek, który po rajdzie lewą stroną boiska nie był w stanie pokonać Rosy, który jakimś cudem wybronił strzał pomocnika urodzonego w Chorzowie. W doliczonym czasie gry rybniczan zaczęły łapać skurcze, które uniemożliwiały płynną grę i utrudniały pogoń GKS za chociażby jednym punktem. Trzecie podejście i trzecia porażka na stadionie w Rybniku. Ewidentnie ten teren nam nie sprzyja.

Po nieciekawym spotkaniu GKS przegrywa pierwszy raz od  pięciu meczów oraz pierwszy raz pod wodzą Artura Derbina. Nasz zespół rozgrywał mecze co trzy-cztery dni, co z pewnością wpłynęło na ich kondycję i przygotowanie fizyczne. Na szczęście ten piłkarski maraton w II Lidze dla „Brunatnych” się kończy, bo następny mecz rozegramy dopiero w sobotę przeciwko Olimpii Elbląg przy S3. Liczymy, że piłkarze powrócą na zwycięską drogę i jeszcze włączą się do walki o awans na wyższy szczebel rozgrywkowy.

ROW 1964 Rybnik – GKS Bełchatów 1:0 (1:0)
Bramki
: Przemysław Brychlik 41

ROW 1964: Kacper Rosa – Piotr Dudzik (60. Dawid Kalisz), Marek Krotofil (80. Krystian Kujawa), Dawid Gojny – Bartłomiej Wasiluk, Mariusz Muszalik (46. Sebastian Siwek), Kamil Spratek, Szymon Jary, Robert Tkocz – Sebastian Musiolik, Przemysław Brychlik (90. Bartłomiej Polok).

GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Marcin Sierczyński, Filip Kendzia, Mariusz Magiera, Marcin Ryszka – Patryk Rachwał, Patryk Janasik (66. Mikołaj Bociek), Bartłomiej Bartosiak (66. Robert Chwastek), Dawid Flaszka (81. Łukasz Pietroń), Emile Thiakane – Piotr Giel.

Żółte kartki: Bartłomiej Wasiluk, Piotr Dudzik, Sebastian Siwek, Przemysław Brychlik –  Dawid Flaszka
Sędzia: Marcin Pelka (Poznań)
Widzów: 581