Bełchatowianie, po dość bladym pojedynku z Widzewem, w minionej kolejce stoczyli bój w Gdyni, gdzie pokonali faworyzowaną Arkę 2:1. Emocji nie brakowało pod jedną jak i drugą bramką, ale najważniejsze, że to GKS był dużo bardziej skuteczny i zdecydowany w swoich poczynaniach. Bardzo dobrą formą strzelecką popisał się Przemysław Zdybowicz, który wspaniale wykończył dwa dogrania Łukasza Wrońskiego.
Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):
Paweł Lenarcik – 7 – Początek nie należał do najbardziej udanych w karierze Pawła. A to kiks przy wybiciu, a to słabe piąstkowanie po którym sytuację musiał ratować Seweryn Michalski. Na szczęście w kolejnych fazach meczu było już zdecydowanie lepiej i, co najważniejsze, pewniej. Notę podwyższa postawa w końcówce pojedynku, w której „Lenti” najpierw obronił strzał z 70. minuty, a w ostatniej akcji gospodarzy fenomenalnie wybronił GKS-owi komplet oczek.
Mateusz Szymorek – 7 – W meczu z Arką zdecydowanie był mniej widoczny w poczynaniach ofensywnych naszego zespołu. W 30. minucie przytrafiło mu się nieporozumienie z bramkarzem, co skutkowało rzutem rożnym dla gospodarzy. Poza tym praktycznie bezbłędny w obronie i bardzo pewny siebie w wyprowadzaniu piłki.
Mariusz Magiera – 6 – Kapitan zespołu jak zwykle emanował pewnością siebie nie raz wypychając przeciwnika za obręb naszego pola karnego, albo poza obręb boiska, jak zrobił to w 26. minucie pojedynku. Po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego fantastyczną okazję do zdobycia gola zmarnował Seweryn Michalski. Sam też, jeszcze w pierwszej połowie, pokusił się o bramkę ze stałego fragmentu, ale futbolówka przeszła minimalnie obok słupka bramki Arki Gdynia. Niestety sprokurował rzut karny dla gospodarzy wcześniej dając ograć się piłkarzowi Ireneusza Mamrota.
Seweryn Michalski – 7 – Praktycznie każde dośrodkowanie z rzutu wolnego czy rożnego w naszym polu karnym padało łupem „Zordona”. Uratował też zespół przed utratą bramki wybijając piłkę z linii bramkowej w 17. minucie spotkania. Sam mógł podwyższyć wynik na 3:0, ale po fantastycznym dograniu Mariusza Magiery nie trafił w światło bramki.
Marcin Sierczyński – 5 – Najsłabsze ogniwo naszej defensywy w minionym spotkaniu. Kilka razy dał się ograć Marcusowi da Silvie w obrębie naszego pola karnego, raz fatalnie skiksował. Ale zanotowaliśmy też sobie kilka odbiorów jeszcze na połowie przeciwnika, po których rywale musieli go faulować.
Arkadiusz Najemski – 7 – Nie ma co kryć, że Arek jest w bardzo dobrej dyspozycji. Zaryglował środek pola, a co najważniejsze to on, przy pierwszym golu dla GKS-u, uruchomił genialnym podaniem Łukasza Wrońskiego po wcześniejszym ograniu trzech (!) piłkarzy Arki. Kilka razy zapobiegł kontrom zespołu gospodarzy.
Waldemar Gancarczyk – 6 – Jeden z tych piłkarzy, którzy noszą fortepian. Dobitnie było to widać w ostatnim meczu, gdzie praktycznie po każdym odbiorze piłki był faulowany przez rywali. Do tego świetnie w końcowych minutach meczu zaasekurował bocznych obrońców.
Łukasz Wroński – 8 – Zaczął dość kiepsko, bo już w 10. minucie mógł rozpocząć strzelanie, ale źle przyjął piłkę, a później nie miał z czego uderzyć i finalnie nie trafił w ogóle w bramkę. Od tego momentu „Wronka” zaczął czary. 10 minut po feralnym uderzeniu popisał się bardzo przytomnym zagraniem do wbiegającego Przemka Zdybowicza i było 1:0 dla GKS. Kilka minut później to po jego podaniu na „sam na sam” wychodził „Zdybo”, a którego faulem musieli zatrzymywać obrońcy Arki. W akcji poprzedzającej jego drugą asystę najpierw ograł dwóch przeciwników, po czym został sfaulowany. Przy fantastycznym strzale piętką Zdybowicza to też Wroński „zrobił” tę akcję. W 72. minucie sam popisał się pięknym strzałem zza pola karnego, który z dużym trudem obronił Daniel Kajzer. Do tego musimy dołożyć konkretną pracę w obronie. Lider zespołu.
Dawid Błanik – 6 – W końcu Dawid zaczął od początku i pokazał, że ma bardzo duży potencjał w ofensywie. W 15. minucie popisał się niezłym rajdem, ale niestety zakończonym niecelnym podaniem. W drugiej połowie udało się podobny drybling zakończyć strzałem, ale i tym razem zabrakło precyzji.
Patryk Makuch – 6 – W meczu z Arką było dużo walki wręcz, w której nie odstawał. Zrobił kawał konkretnej roboty wygrywając sporo pojedynków główkowych co pozwalało nam utrzymywać zagrożenie z dala od bramki Lenarcika. W 53. minucie meczu po faulu na nim jeden z rywali zarobił żółta kartkę.
Przemysław Zdybowicz – 8 – W końcu „Zdybo” się przełamał i to w pięknym stylu. Dwie bramki dające GKS-owi trzy punkty. Żal ogromny, że strzał z 63. minuty spotkania nie zakończył się bramką, bo tak znalibyśmy już zwycięzcę plebiscytu na najładniejszego gola sezonu. Wierzymy głęboko, że to nie był ostatni taki popis naszego młodzieżowca w tej rundzie.
Z ławki rezerwowych weszli:
Michał Pawlik – 6 – Wszedł na boisko w 56. minucie i pokazał się z bardzo dobrej strony, szczególnie w defensywie. Pomagał bocznym obrońcom i kilka razy odebrał piłkę rywalowi w środku boiska.
Patryk Winsztal, Maciej Mas, Bartłomiej Eizenchart i Szymon Łapiński grali zbyt krótko, by ich oceniać.