Premierowe spotkanie sezonu 2021/22 stanowiło dla wszystkich zagadkę. Budowany (raz jeszcze) od początku zespół GKS-u nie wygrał żadnego ze spotkań sparingowych, a rywalem w lidze miała być puławska Wisła, beniaminek eWinner 2 Ligi. Brunatni zeszli z murawy pokonani, lecz wynik nie odzwierciedla boiskowych poczynań obu ekip. Bełchatowianie byli bliscy remisu, lecz ostatecznie błędów z początku meczu nie udało im się nadrobić. Zapraszamy na pierwsze oceny w tym sezonie!
Oceny przyznawane są w skali od 1 (najgorszy) do 10 (najlepszy):
Kewin Komar – 4 – utalentowany bramkarz od dłuższego czasu był członkiem pierwszej drużyny GKS, ale debiutu doczekał się dopiero w Puławach. Przy rzucie karnym Bartosiaka wyczuł jego zamiary, ale nie sięgnął futbolówki. Natomiast przy „jedenastce” Paluchowskiego młody golkiper rzucił się w drugą stronę. Pozostałe interwencje Kewina były poprawne. W 35. minucie sparował piłkę po uderzeniu Bartosiaka. Pewnie wychodził do wrzutek oraz szybko wznawiał grę od bramki. Wpuścił jednak dwa gole, stąd zaledwie „czwórka”.
Mateusz Gancarczyk – 3 – to nie był dobry występ młodszego z braci Gancarczyków. Niektóre jego interwencje w obronie były niepewne, przez co puławianie zagrażali bramce Brunatnych. W 5. minucie oddał słaby strzał w kierunku bramki Owczarzaka. Za to 35. minucie dał sobie odebrać piłkę Bartosiakowi i tylko szczęśliwa interwencja Komara oraz słupek uratowały GKS przed stratą gola. Z upływem czasu spisywał się coraz lepiej, lecz nie wyróżnił się niczym nadzwyczajnym.
Adam Dobosz – 3 – sprokurował oba rzuty karne dla gospodarzy. Trzeba jednak przyznać, że oprócz dwóch błędów, zagrał niezłe zawody. Potrafił pewnie oddalić zagrożenie, wślizgiem przejmując piłkę, bądź ekspediując ją z dala od pola karnego. Niestety dla niego (i całego zespołu) dwukrotnie znalazł się w nieodpowiednim miejscu i czasie we własnym polu karnym. Ukarany żółtą kartką za faul na Ednilsonie.
Martin Klabnik – 6 – wydaje się, że ograny na polskich boiskach Słowak będzie liderem defensywy biało-zielono-czarnych. Pewnie interweniował we własnym polu karnym oraz rozprowadzał piłkę we wstępnych fazach ataków bełchatowian. W 12. minucie zablokował strzał Bartosiaka. Najważniejszym momentem w jego grze był jednak rzut wolny z 38. minuty. Wówczas 29-latek świetnym strzałem pokonał bramkarza rywali, okraszając debiut piękną bramką.
Mateusz Szymorek – 5 – kapitan bełchatowskiego zespołu na starcie nowego sezonu. Opaska mu nie ciążyła, bowiem zagrał poprawne zawody. Nie popełniał znaczących błędów oraz podłączał się pod ofensywne zapędy drużyny. Jego zagrania nie były jednak na tyle przebojowe, by wykreować zagrożenie pod bramką Owczarzaka.
Marcin Ryszka – 3 – cichy występ młodego pomocnika. Nie był w stanie napędzić akcji GKS-u, rozrzucając piłki do skrzydłowych bądź napastnika. W końcówce spotkania ukarany żółtą kartką. Miejmy nadzieję, że z meczu na mecz „Rycha” będzie wyglądać na murawie coraz lepiej.
Waldemar Gancarczyk – 5 – starszy i lepszy z braci Gancarczyków. Stanowił pomost między obroną a atakiem w ustawieniu, jakie zaproponował na ten mecz Patryk Rachwał. Grał w środku, lecz schodził także do bocznych linii, gdzie wspierał młodszych kolegów w kreowaniu akcji. W jego grze zabrakło jednak błysku, jaki niejednokrotnie prezentował w koszulce GKS-u. W doliczonym czasie drugiej połowy obejrzał żółty kartonik.
Mikołaj Gabor – 3 – nie zaliczy debiutu w brunatnych barwach do udanych. Co prawda w 2. minucie ruszył z kontratakiem, ale rywal zatrzymał go faulem. Szukał również miejsca do oddania strzału, lecz jego próby były blokowane. Zszedł już w 41. minucie z powodu kontuzji.
Damian Warnecki – 4 – drugi z młodzieżowców w wyjściowej jedenastce. 20-latek potrafił utrzymać się przy piłce dryblingiem, ale nie był w stanie napędzić akcji GKS-u. Często zamiast napędzić grę Brunatnych, wycofywał piłkę do Szymorka. Nie zmienia to jednak faktu, że zagrał solidne zawody. Brakło odwagi i fantazji w grze przy bocznej linii, która mogła zaowocować golem na remis. W końcówce zastąpiony przez Mizerę.
Artur Golański – 6 – w pierwszej połowie nie miał wiele do powiedzenia na boisku w Puławach, lecz do głosu doszedł w drugich czterdziestu pięciu minutach. Dwukrotnie zmusił Owczarzaka do interwencji przy strzałach z dystansu, a do zdobycia bramki brakowało niewiele. Wspierał także defensywę, wracając się do obrony przy szybkich atakach biało-niebieskich. Jeden z nich zatrzymał faulem, za co zobaczył żółtą kartkę. W 80. minucie został zmieniony przez Adriana Bielkę.
Szymon Sołtysiński – 3 – napastnik nie zaliczy debiutu do udanych. Nie miał żadnej okazji do zdobycia bramki, a gdy już otrzymywał piłkę w polu karnym rywali, miał problemy z jej opanowaniem. Po godzinie gry zmieniony przez Flaszkę.
Z ławki rezerwowych weszli:
Oskar Przywara – 5 – jeszcze przed przerwą zmienił Gabora, dzięki czemu w 41. minucie zadebiutował w pierwszej drużynie GKS-u. 17-latek wystrzegał się błędów i wytrzymał presję debiutu oraz nieoczekiwanej zmiany. Mógł nawet zdobyć bramkę, ale jego dobitka strzału Golańskiego także nie znalazła drogi do siatki.
Dawid Flaszka – 4 – pojawił się na murawie w 61. minucie w miejsce Sołtysińskiego. Nieco ożywił grę z przodu, ale nie przerodziło się to w bramkę na 2:2. W 71. minucie napędził kontrę GKS-u, ale Golański uderzył obok bramki Wisły. Dobra zmiana i sygnał, że aspiruje do gry od pierwszej minuty.
Kamil Mizera, Adrian Bielka – grali zbyt krótko, by ocenić ich występ.