BYŁ TAKI MECZ

Co słychać u eksgiekaesiaków? Cz. 14 – kadra z sezonu 2021/22

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

23 luty 2022 roku – najczarniejszy dzień w historii GKS-u Bełchatów. Wówczas poinformowano, że „Brunatni” nie przystąpią do rundy wiosennej 2. ligi. Był to ogromny szok dla drużyny, która przygotowywała się do startu rozgrywek. Przeprowadzano transfery, rozgrywano sparingi. Wszystko zmierzało w dobrym kierunku. Przy Sportowej 3 (na szczęście na krótko) zgaszono wówczas światło.

Dla zawodników obecnych wówczas w kadrze GKS-u Bełchatów był to cios poniżej pasa. Na trzy dni przed startem ligi zostawali bez klubów i środków do życia. Większość zespołów miała także skompletowane kadry, a znalezienie nowej drużyny stanowiło nie lada wyzwanie. Na szczęście – wielu z nich już w marcu podpisało kontrakty z nowymi pracodawcami. Sprawdźmy, co słychać u tych, którzy w sezonie 2021/2022 znajdowali się w kadrze drugoligowego GKS-u Bełchatów. To pierwsza część mini serii w cyklu „Co słychać u eksgiekaesiaków?”. Druga część z pozostałymi zawodnikami – między innymi Kewinem Komarem, Adam Doboszem czy Marcin Ryszką – już wkrótce!

Mikołaj Grzelak, Leonid Otczenaszenko, Mateusz Szymorek, Artur Golański, Kamil Mizera, Łukasz Wroński, Damian Michalak, Bartłomiej Trzeboński – ci zawodnicy byli w kadrze drugoligowego GKS-u Bełchatów. Latem 2022 roku – po zaledwie kilku miesiącach przerwy – ponownie pojawili się w szatni przy Sportowej 3, by odbudować klub. Kamil Mizera piłkarzem GKS-u był do końca 2023 roku, Damian Michalak występuje obecnie w rezerwach, a Bartek Trzeboński został wypożyczony do Omegi Kleszczów. Pozostałych graczy obejrzymy przy S3 również wiosną.

Co słychać u eksgiekaesiaków? cz. 14

Dariusz Szczerbal – do Bełchatowa zawitał w styczniu 2022 roku. Jego pobyt przy S3 był zatem krótki – nie zdołał nawet zadebiutować w wyniku upadku klubu. W marcu związał się z Arką Gdynia, lecz dla pierwszej drużyny nie zagrał. Latem podpisał kontrakt z trzecioligową Polonia Nysa, lecz przez cały sezon zachował tylko jedno czyste konto w 23 meczach. Zobaczył za to trzy żółte i jedną czerwoną kartkę. W trwającym sezonie reprezentuje barwy MKS-u Kluczbork, gdzie wiedzie mu się zdecydowanie lepiej: osiem czystych kont w czternastu meczach. Ostatnio oglądaliśmy go w sparingu przeciwko GKS-owi. Przy Sportowej 3 był krótko, lecz przed naszą kamerą zdołał wystąpić 🙂

Kamil Niewiadomski – podobnie jak Szczerbal, do GKS-u zawitał zimą i szybko musiał wyjechać. Na swoje szczęście znalazł angaż w drugoligowym Zniczu Pruszków, dla którego grał przez kolejne 1,5 roku. O ile wiosną 2022 roku grał regularnie (1018 minut w 13 meczach), o tyle w następnym sezonie tak dobrze to nie wyglądało. Może i wystąpił w trzynastu meczach ligowych, lecz na murawie przebywał… 313 minut. Znicz świętował awans do Fortuna 1. Ligi, gdzie radzi sobie już bez 22-latka. Ten latem podpisał kontrakt z Olimpią Grudziądz, ale w sierpniu uszkodził więzadło krzyżowe i łękotkę. Jesień zamiast na murawie, minęła mu na rehabilitacji i powrocie do zdrowia.

Nikodem Niski – nasz ligowy znajomy. Obecnie przywdziewa trykot Pogoni Grodziska Mazowiecki. Jesienią był podstawowym zawodnikiem lidera naszej grupy, dwukrotnie wpisując się na listę strzelców. Po nieudanej przygodzie w Bełchatowie powrócił do Legii Warszawa, grając w rezerwach „Wojskowych”. Był zapraszany na treningi pierwszego zespołu, lecz w Ekstraklasie nie zadebiutował. Wiosnę 2023 roku spędził na wypożyczeniu w pierwszoligowej Resovii, gdzie zagrał tylko jeden raz.

Oskar Przywara – wychowanek klubu, który w styczniu tego roku przyjechał do Bełchatowa na testy, wystąpił w meczu sparingowym przeciwko MKS-owi Kluczbork (1:2) i… na tym się skończyło. W lipcu 2022 roku podpisał kontrakt z Wisłą Puławy, w której gra do dzisiaj. Co ciekawe, w biało-zielono-czarnych barwach zadebiutował przeciwko puławianom.  Łącznie w pierwszej drużynie GKS-u zagrał trzykrotnie. W pierwszym sezonie pod okiem Mariusza Pawlaka wyszedł na murawę 18 razy. Natomiast w trwającym były już trener Wisły, Michał Piros dał mu dziewięć szans w lidze. Dwukrotnie wpisał się na listę strzelców: w meczach z ŁKS-em II Łódź (3:1) oraz Stomilem Olsztyn (2:1).

Martin Klabník – 32-letni dziś Słowak na S3 zjawił się latem 2021 roku. GKS był dla niego trzecim klubem w Polsce, gdzie przybył w 2017 roku. Wcześniej grał dla Radomiaka i Chojniczanki. Z miejsca stał się podstawowym obrońcą drużyny Patryka Rachwała. Jesienią zagrał we wszystkich spotkaniach, zdobył dwie bramki i nie zobaczył żadnej żółtej kartki! Jak sam mówił w wywiadzie dla naszego portalu: Trzeba grać twarda, ale mądrze. Martin z Bełchatowem pożegnał już w styczniu, kiedy to przeniósł się do FK Pohronie Žiar nad Hronom/Dolná Ždaňa, gdzie spędził rok. W zakończonym 2023 roku przywdziewał trykot FK Rača (Bratysława), a następnie MŠK Púchov.

Damian Warnecki – kolejny wychowanek GKS-u, który jest ostatnim strzelcem bramki starego GKS-u. Jego bramka w ostatniej akcji meczu dała „Brunatnym” wygraną nad Ruchem Chorzów (2:1). Po tym, jak bełchatowski klub nie przystąpił do rozgrywek, podpisał umowę z rezerwami Legii Warszawa, gdzie współpracował w Markiem Gołębiewskim, z którym pracował także w Skrze Częstochowa. Wiosna na Mazowszu przyniosła mu tylko 108 minut na murawie. Latem 2023 roku wrócił do odradzającego się GKS-u i wspomógł drużynę w awansie. Latem trener Bogdan Jóźwiak zrezygnował z jego usług, a „Warnek” podpisał kontrakt z trzecioligowym GKS-em Pniówek Pawłowice Śląskie. W nowej drużynie zagrał 15 razy, trzy razy wpisał się na listę strzelców.

 

Waldemar Gancarczyk – pierwszy z braci Gancarczyków w szeregach tamtego GKS-u. Kontrakt z klubem podpisał przed startem sezonu 2021/2022 i był podstawowym graczem w talii Marcina Węglewskiego. Zagrał w 30 meczach i strzelił jedną bramkę. Po spadku pozostał w Bełchatowie i wciąż był ważnym ogniwem pomocy GKS-u. Uzbierał 18 meczów i jednego gola. Po przygodzie z GKS-em powrócił do klubu, którego jest wychowankiem.

Mateusz Gancarczyk – latem 2021 roku dołączył do dwa lata starszego brata. Na drugoligowych boiskach zobaczyliśmy go 19 razy, zdobył jedną bramkę. Wraz z bratem występuje obecnie w czwartoligowym Moto Jelcz Oława.

Jakub Miarka – kolejny z młodych piłkarzy, którzy do pierwszej drużyny przebijali się z drużyn juniorskich. 21-letni bełchatowian w seniorskim GKS-ie zagrał trzy razy w 2. lidze oraz w Pucharze Polski. W marcu 2022 roku został pomocnikiem rezerw Wisły Płock. Trenował z pierwszą drużyną „Nafciarzy”, jeździł na obozy, a listopadzie został zgłoszony do rozgrywek Fortuna 1. Ligi. Debiutu w  Dariusza Żurawia się jeszcze nie doczekał.

Dawid Flaszka – w 2012 roku dołączył do GKS-u Bełchatów przechodząc z GUKS Gorzkowice.  Przez dziesięć lat był graczem biało-zielono-czarnych, a sezon 2018/2019 spędził na wypożyczeniu w Sandecji Nowy Sącz. Łącznie zagrał 155 spotkań w pierwszej drużynie, zdobył 23 gole i zanotował trzy ostatnie podania. Był częścią drużyny, która usłyszała, że nie będzie danej jej zagrać wiosną w 2. lidze. Związał się wówczas z Podhalem Nowy Targ, gdzie zagrał osiem razy. Na południu kraju wytrzymał do końca sezonu, by latem powrócić w nasz region. Został piłkarzem Pelikana Łowicz, gdzie zagrał 16 razy. W ostatnim meczu w barwach łowickiego klubu już w 25. minucie opuścił murawę w skutek dwóch żółtych kartek. Od roku gracz czwartoligowego RKS-u Radomsko.

Rafał Kujawa – chyba jeden z najdziwniejszych transferów tamtego sezonu. Doświadczony napastnik dołączył do GKS-u w listopadzie 2021 roku i… spędził na boisku 17 minut. Po tym, jak biało-zielono-czarni nie przystąpili do rozgrywek, wciąż reprezentował barwy GKS-u, tyle że tego z Wikielca. Grał tam przez 1,5 roku. Jesienią podpisał umowę z występującą w IV lidze świętokrzyskiej Łysicą Bodzentyn.

Szymon Lewicki – kolejny z tych piłkarzy, którzy wiosną 2022 roku mieli wnieść powiew „świeżej krwi” do kadry bełchatowian. Z wiadomych przyczyn, ta misja się nie udała. Doświadczony napastnik wylądował zatem w trzecioligowej Polonii Warszawa, dla której dziewięć razy trafił do siatki rywala. Polonia awansowała, a Lewicki również zagrał w 2. lidze, lecz w koszulce Siarki Tarnobrzeg. Tam również długo nie pograł – wiosną grał dla Pogoni Grodzisk Mazowiecki. Drugie półroczne 2023 roku przyniosło kolejny transfer, tym razem do Drukarza Warszawa.

Mateusz Kempski – piłkarskie szlify zbierał w Mechaniku Radomsko i Skrze Częstochowa. GKS Bełchatów zakontraktował go w 2019 roku. 20-letni dziś napastnik na debiut w pierwszej drużynie czekał do sezonu 2021/2022, kiedy na boisku pojawił się pięciokrotnie. Od 2022 roku nieprzerwanie zawodnik Akademii Widzewa Łódź. 2 lutego 2022 roku zaliczył symboliczny debiut w Ekstraklasie, częściej grając w IV-ligowych rezerwach. Strzelił nawet bramkę przy Sportowej w meczu GKS – Widzew II (0:2). Jego karierę zahamowała kontuzja, której doznał w czerwcu 2023 roku. Mateusz podczas meczu  rezerw ze Skalnikiem Sulejów doznał urazu więzadła krzyżowego.

Którego z tych piłkarzy wspominacie najlepiej?

Już wkrótce dalsza część kadry z sezonu 2021/2022.