Po pierwszej połowie wydawało się, że GKS Bełchatów wreszcie zdobędzie komplet punktów w ligowym spotkaniu. W spotkaniu pełnym walki oraz ostrych spięć i interwencji medyków, jednostronnego K.O. nie zobaczyliśmy. Mimo zwycięskiej pierwszej połowie, Brunatni przy Sportowej 3 zremisowali z Odrą Opole w meczu 22. kolejki Fortuna 1 Ligi.
Od początku spotkania Brunatni dążyli do zdominowania przeciwnika. Wysoko ustawiona linia obrony oraz wysoki pressing sprawiły, że to gospodarze mieli więcej z gry na początku spotkania. Już w 2. minucie Maciej Mas zmusił Kuchtę do interwencji. Piłka krążyła częściej po połowie opolan, lecz w grze ofensywnej GKS-u brakowało kropki nad „i”. W 23. minucie gorąco zrobiło się za to pod bramką Otczenaszenki. Mariusz Magiera najpierw wdał się w drybling, a potem za słabo podał w kierunku Bartkowa. Na szczęście, napastnicy Odry pogubili się i bełchatowianie oddalili zagrożenie. Chwilę potem podopieczni Węglewskiego cieszyli się ze zdobytej bramki. Do sytuacyjnej piłki dopadł Damian Hilbrycht i z z ok 20 metrów huknął bez przyjęcia w kierunku bramki. Wyciągnięty jak struna Kuchta nie był w stanie sięgnąć futbolówki. Niespełna dziesięć minut później pomocnik mógł dołożyć drugą bramkę, lecz tym razem pomylił się przy strzale z woleja.
Druga połowa rozpoczęła się najgorzej z możliwych dla GKS-u scenariuszy. W 50. minucie opolanie mieli bowiem rzut wolny. Po dośrodkowaniu Janusa udało się co prawda wybić piłkę, lecz wprost pod nogi Tomasa Mikinica. Słowak pewnie huknął na bramkę, a Otczenaszenko nawet nie drgnął. Dziesięć minut później mogło być 1:2, bowiem w zamieszaniu po rzucie rożnym Maciej Mas ustrzelił w poprzeczkę własnej bramki. Ostatecznie bramkarz GKS-u złapał futbolówkę. Biało-zielono-czarni po kilkunastominutowym przestoju, przebudzili się, czego dowodem dobre akcje w wykonaniu Batora, czy też stałe fragmenty gry bite przez Magierę. W 80. minucie świetnie do przodu ruszył Mateusz Bartków. Wyprowadził piłkę z linii obrony na połowę rywala i podał do Winsztala. Napastnik GKS-u szybko odegrał piłkę do kolegi, a ten górnym podaniem odnalazł przed „szesnastką” Macieja Koziara. Wprowadzony w drugiej połowie pomocnik uderzył z pierwszej piłki, lecz ta zatrzymała się na… głowie Matuesza Kamińskiego. W doliczonym czasie gry Brunatni mieli jeszcze okazję po rzucie wolnym, lecz z zamieszania ostatecznie zwycięsko wyszli opolanie. Tym samym GKS Bełchatów zremisował drugi mecz z kolei.
GKS Bełchatów – Odra Opole 1:1 (1:0)
Bramki: Damian Hilbrycht 26 – Tomas Mikinic 50
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Marcin Sierczyński, Mariusz Magiera, Mateusz Bartków – Michał Pawlik, Damian Hilbrycht, Waldemar Gancarczyk (69. Bartosz Żurek), Dawid Flaszka (59. Maciej Koziara), Jakub Bator – Maciej Mas (69. Patryk Winsztal)
Odra Opole: Mateusz Kuchta – Tomas Mikinic, Mateusz Kamiński, Mateusz Wypych, Konrad Matuszewski – Miłosz Trojak, Szymon Drewniak (73. Dawid Kort), Konrad Nowak (73. Michał Surzyn), Rafał Niziołek (85. Maciej Wróbel), Krzysztof Janus (81. Mateusz Gancarczyk) – Dawid Czapliński (85. Łukasz Winiarczyk)
Żółta kartka: Kamiński
Sędzia: Marek Opaliński (Lubin)
Mecz bez udziału publiczności
