Wstyd, żenada, kompromitacja – tymi słowami rozpoczął pomeczową konferencję prasową trener Brunatnych, Patryk Rachwał. Nie sposób się z nim nie zgodzić, bowiem GKS Bełchatów przegrał z Chojniczanką aż 0:5. Faworyt do awansu dał lekcję biało-zielono-czarnym, której długo nie zapomną.
Gospodarze objęli prowadzenie w 18. minucie. Po dośrodkowaniu z prawej strony, Artur Pląskowski strzałem z bliskiej odległości pokonał bramkarza GKS-u. Sześć minut później mogło być 2:0, bowiem błąd pod bramką popełnił Mateusz Gancarczyk. Na szczęście świetną paradą przy strzale z pięciu metrów Łukasza Wolsztyńskiego popisał się Leonid Otczenaszenko. W 32. minucie „Brunatni” mogli doprowadzić do wyrównania, ale najpierw Waldemar Gancarczyk, po podaniu Łukasza Wrońskiego, skierował piłkę wprost w Kamila Brodę, a tuż przed przerwą próba Damiana Warneckiego spełzła na niczym. Ostatecznie w pierwszej połowie padła tylko jedna bramka.
Druga odsłona meczu należała do podopiecznych Tomasza Kafarskiego. W 51. minucie Artur Golański zagraniem wzdłuż boiska poszukał Mateusza Szymorka. Podanie to przeciął jednak Kamil Mazek, ograł kapitana „Brunatnych” i precyzyjnym strzałem tuż przy słupku podwyższył na 2:0. Kolejna bramka dla gospodarzy padła po niespełna kwadransie. Michał Mikołajczyk przymierzył ze skraju „szesnastki” i bramkarz GKS-u ponownie musiał wyciągać piłkę z siatki. Podopieczni Patryka Rachwała, mimo zmian w ofensywie, nie zatrudnili bramkarza przeciwnika. W 77. minucie Mateusz Klichowicz wyprzedził w pojedynku biegowym Martin Klabnika, położył dryblingiem bramkarza i z ostrego kąta skierował piłkę do siatki. Interweniować w tej sytuacji próbował jeszcze Klabnik, ale nie powstrzymał futbolówki przed przekroczeniem linii bramkowej. W 87. minucie dzieła zniszczenia dokonał Tomasz Mikołajczak. Doświadczony napastnik spróbował szczęścia z dystansu, a piłkę nad siebie odbił Otczenaszenko. Zrobił to jednak na tyle nieudolnie, że piłka przed wyłapaniem przekroczyła linię bramkową i spotkanie w Chojnicach zakończyło się wynikiem 5:0! Tuż po spotkaniu piłkarze podeszli pod sektor kibiców gości i musieli wysłuchać kilku cierpkich słów od swoich fanów. Za tydzień GKS podejmie na własnym obiekcie KKS Kalisz i walki w tym meczu domagali się od zawodników sympatycy z Bełchatowa.
Chojniczanka Chojnice – GKS Bełchatów 5:0 (1:0)
Bramki: Artur Pląskowski 18, Kamil Mazek 51, Michał Mikołajczyk 65, Mateusz Klichowicz 77, Tomasz Mikołajczak 87
Chojniczanka Chojnice: Kamil Broda – Damian Byrtek, Marcin Grolik, Kacper Kasperowicz, Michał Mikołajczyk (84. Michał Grobelny) – Mateusz Cegiełka, Sam van Huffel (78. Maciej Kona), Łukasz Wolsztyński, Kamil Mazek (71. Sebastian Olszewski) – Artur Pląskowski (71. Mateusz Klichowicz), Szymon Skrzypczak (78. Tomasz Mikołajczak)
GKS Bełchatów: Leonid Otczenaszenko – Mateusz Gancarczyk, Martin Klabnik, Kajetan Kunka, Mateusz Szymorek – Michał Graczyk, Waldemar Gancarczyk (85. Adrian Bielka), Artur Golański (56. Dawid Flaszka) – Damian Warnecki (66. Kamil Mizera), Łukasz Wroński (56. Mikołaj Gabor) – Jewhen Radionow (56. Szymon Sołtysiński)
Żółte kartki: van Huffel, Mazek, Cegiełka, Wolsztyński – Wroński
Sędzia: Konrad Aluszyk (Toruń)
Widzów: 791