„Znowu w życiu mi nie wyszło…” – śpiewał Krzysztof Cugowski z Budki Suflera. Ten sam tekst mogą zanucić piłkarze GKS-u Bełchatów, choć do zabawy i śpiewu zapewne humorów nie mają. „Brunatni” przegrali bowiem szóste wyjazdowe starcie w tym sezonie – tym razem z Termalicą Nieciecza (1:2). Szybko stracona bramka ustawiła przebieg spotkania, a późniejsze doprowadzenie na nic się zdało. „Słoniki” przechyliły szalę zwycięstwa na swoją stronę, a podopieczni Artura Derbina nadal pozostają bez zwycięstwa na wyjeździe.
Pierwsza bramka spotkania padła już… w pierwszej akcji. Reprezentant Łotwy – Vladislavs Gutkovskis już w 45. sekundzie pokonał Lenarcika, a „Słoniki” objęły prowadzenie. „Brunatni” nadal „nie zameldowali się” na murawie, co skutkowało kolejnymi groźnymi okazjami gospodarzy. W 6. minucie Rumun Florin Purece oddał groźny strzał na bramkę GKS-u, lecz piłkę na rzut rożny sparował Lenarcik. Chwilę potem Gutkovskis mógł zdobyć drugą bramkę, ale uprzedził go Mariusz Magiera. Kolejne minuty to dalsza dominacja Termaliki. Dopiero w 16. minucie Mateusz Marzec zdecydował się na strzał z dystansu, lecz piłka minęła bramka Dybowskiego. A Termalica dalej robiła swoje… W 21. minucie Purece uderzył „nożycami” – Lenarcik wyłapał jednak piłkę po tym ekwilibrystycznym strzale. Na kolejną bramką polował także Gutkovskis, ale Paweł Lenarcik był jedynym pozytywem po stronie gości i raz po raz ratował GKS. W 31. minucie kolejną (drugą!) okazję mieli podopieczni Artura Derbina. Strzał Bartosza Biela obronił jednak stopą bramkarz Termaliki.
Kwadrans drugiej połowy dawał nadzieję na chociażby remis „biało-zielono-czarnych”. W 50. minucie w pole karne zacentrował Marzec, ale piłka trafiła na aut bramkowy. Pięć minut później dał znać o sobie Thiakane, ale piłkę po jego strzale wypiąstkował Dybowski. W 64. minucie stało się długo oczekiwane – remis! Bartosz Biel pokonał płaskim strzałem zza pola karnego bramkarza gospodarzy i nadzieja na powrót choć z jednym punktem znowu powróciła. Kilka minut po bramce „Brunatnych” po raz kolejny uratował nas Lenarcik, który obronił groźny strzał Jacka Kiełba z rzutu wolnego. W 70. minucie żółtą kartką został ukarany trener bełchatowian Artur Derbin. Nasz szkoleniowiec miał pretensje do sędziego za to, że nie podyktował rzutu karnego dla GKS-u. W 74. minucie Gutkovskis po raz drugi wpisał się na listę strzelców. Do końca spotkania nic się już nie zmieniło i „biało-zielono-czarni” pozostają jedyną drużyną w lidze bez zwycięstwa na wyjeździe.
Termalica Bruk-Bet Nieciecza – GKS Bełchatów 2:1 (1:0)
Bramki: Vladislavs Gutkovskis 1, 74 – Bartosz Biel 64
Termalica Bruk-Bet Nieciecza: Karol Dybowski – Mateusz Grzybek, Artem Putiwcew, Przemysław Szarek, Martin Miković, Ernest Terpiłowski, Vlastimir Jovanović, Piotr Wlazło (46. Martin Bezpalec), Florin Purece (75. Patrick Misiak), Jacek Kiełb (80. Roman Gergel), Vladislavs Gutkovskis
GKS Bełchatów: Paweł Lenarcik – Mikołaj Grzelak, Marcin Grolik, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek – Artur Golański, Adrian Małachowski – Viktor Putin (46. Émile Thiakane), Mateusz Marzec (77. Krzysztof Wołkowicz), Bartosz Biel – Maciej Mas (62. Dawid Kocyła)
Żółte kartki: Wlazło, Gutkovskis – Magiera, Thiakane, Derbin (trener)
Sędzia: Marek Opaliński
Widzów: 1614