Szymon Sarnik: Wyjdziemy z tego z podniesioną głową

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

GKS Bełchatów po bardzo słabym meczu, przegrał z Mławianką Mława 2:0. – Druga runda zawsze jest trudniejsza i mamy świadomość, że nie można sobie pozwolić na większą liczbę wpadek – powiedział po spotkaniu Szymon Sarnik.

Nastroje dzisiaj nie są najlepsze, przegrywamy mecz i wcale nie z drużyną, która jest w czubie tabeli. Czy już można mówić o jakimś głębszym kryzysie?

Z pewnością nie tak wyobrażaliśmy sobie te pierwsze trzy mecze. Szczególnie, że poprzednią rundę zaczęliśmy bardzo dobrze i po trzech spotkaniach było dziewięć punktów, a teraz mamy raptem dwa. Taki jest jednak sport, są wzloty i upadki i teraz właśnie notujemy taki chwilowy upadek. Jestem jednak pewien, że wyjdziemy z tego z podniesioną głową. Przed nami jeszcze wiele spotkań i mam nadzieje, że wygranych. Teraz już skupiamy się na następnym przeciwniku.

Czy Mławianka was czymś konkretnym zaskoczyła, tym bardziej, że pierwsze dziesięć minut było naprawdę obiecujące i wydawało się, że to kwestia czasu kiedy zdobędziemy gola? Później jednak obserwowaliśmy prostą, ale skuteczną grę rywala.

Zdecydowanie początek meczu należał do nas. Może nie były to stuprocentowe sytuacje, ale można było mieć nadzieję, na korzystny wynik. Widać było, że Mławianka była cofnięta i czekali na nas a ich taktyka oparta była na kontrach, co w konsekwencji tuż po przerwie przyniosło im gola. W takiej sytuacji, jeszcze bardziej cofniętemu rywalowi ciężej jest strzelić gola. Myślę, że kibice widzieli, że walczymy do końca i zależało nam za wszelką cenę aby odwrócić losy spotkania. Niestety to się nie udało. Ciężko tak zaraz po meczu powiedzieć, co tutaj nie zadziałało i będziemy musieli to w tygodniu na spokojnie przeanalizować.

Po pierwszej rundzie padły deklaracje o awansie. Nie uważasz, że to mogło wywołać u was nie potrzebną presję i dlatego start tej rundy jest jaki jest?

Nie uważam, żeby pojawiła się jakakolwiek presja. My chcemy wygrywać każdy mecz, jednak taka jest specyfika piłki nożnej, a druga runda zawsze jest trudniejsza i mamy świadomość, że nie można sobie pozwolić na większą liczbę wpadek. Mławianka mając nóż na gardle, musiała też szukać punktów gdzie się da i tym razem niestety padło na nas.