Postawić szlaban niepowodzeniom, zaczynając od zwycięstwa z Kaliszem

#gksnigdyniezginie
#gksnigdyniezginie

Sobotni mecz dla Kalisza będzie kolejnym ligowym wyzwaniem – jeśli zwyciężą, otworzą sobie drogę do czołówki. GKS musi postawić szlaban. Brak punktów w tym meczu to dla naszej drużyny kolejna katastrofa, wszystko inne nas urządza. I jakkolwiek nie lubimy szafować określeniem „mecz o wszystko”, tak rzeczywiście, w sobotnie popołudnie będziemy wiedzieć dokładnie, jaka jest nasza ścieżka ligowa – szeroka dwupasmówka, wyboista polna droga, czy w ogóle istnieje ona tylko w scenariuszach sennych, a GKS leci po błocie w kierunku otchłani. Czas na zapowiedź meczu 13. kolejki eW2L.

CHARAKTERYSTYKA RYWALA

KKS 1925 KALISZ

Data założenia: 1925
Adres: ul. Metalowców 13, 62-800 Kalisz
Barwy: niebiesko-biało-zielone
Trener: Ryszard Wieczorek
Stadion: OSRiR (8 166 miejsc)
Sukcesy: 1/16 Pucharu Polski (2016/17), 10. sezonów w II lidze

GWIAZDA DRUŻYNY

Piotr Giel (31 lata) to piłkarz, którego bełchatowskim kibicom specjalnie przedstawiać nie trzeba. Był ostatnim nominalnym napastnikiem, który w barwach GKS-u wykręcił dwucyfrowy wynik w jedynym sezonie, zdobywając 16 bramek. Średnia 0,5 gola na mecz! Rosły napastnik nie przyjął nowej oferty górniczego klubu i wraz z zakończonym sezonem 2017/18, przeniósł się do pierwszoligowego GKS-u Tychy. Tam kariery nie zrobił i po niespełna trzech miesiącach trafił do Ruchu Chorzów, z którym finalnie zanotował spadek do III ligi. Podobnie zakończyła się jego przygoda z Bytovią, którą reprezentował przez kolejne dwa sezony. Przez cały swój okres pobytu w Bytowie, 24-razy wpisywał się na listę strzelców. Na początku lipca podpisał roczny kontrakt z KKS 1925 Kalisz. Po 12. kolejkach ma na swoim koncie cztery bramki i awans z „Trójkolorowymi” do 1/16 Pucharu Polski. Łącznie cztery razy mierzył się z GKS Bełchatów. Dwa razy wygrywał, dwa razy przegrywał, a w barwach Kotwicy Kołobrzeg strzelił nam gola, w listopadzie 2016 roku.

HISTORIA SPOTKAŃ

O ile z drużyną KKS 1925 Kalisz, GKS Bełchatów mierzyć się będzie po raz pierwszy, o tyle z Włókniarzem Kalisz, czyli z poprzednikiem reaktywowanego w 2005 roku klubu, biało-zielono-czarni rywalizowali ośmiokrotnie. Po raz pierwszy 7 sierpnia 1982 roku jeszcze jako Węgiel Brunatny Bełchatów, zwyciężyli 3:2 po dwóch trafieniach Jerzego Leszczyka i jednym Ireneusza Marchwińskiego. Trenerem zespołu był wówczas Andrzej Włodarek. W przerwie zimowej bełchatowski klub zmienił nazwę z Węgiel Brunatny na GKS – Górniczy Klub Sportowy. Po raz ostatni oba zespoły spotkały się w sezonie 1986/87 i oba mecze zakończyły się zwycięstwem „Brunatnych” (4:2 w Kaliszu i 1:0 w Bełchatowie). Wszystkie mecze odbyły się na trzecim poziomie rozgrywkowym.

SYTUACJA W ZESPOŁACH

Sportowa złość jaka zapanowała w obozie „Brunatnych” po porażce z Chojniczanką, potwierdza się w słowach Szymona Sołtysińskiego: – Widzę po sobie i po chłopakach, że są sfrustrowani i źli, że tak to w Chojnicach wyglądało (…) Porozmawialiśmy po męsku. Powiedzieliśmy sobie, że to jest rozdział zamknięty i od teraz skupiamy się wyłącznie na meczu z Kaliszem. Nic więcej nas nie interesuje. – powiedział w rozmowie z GKS.net.pl. W ostatnich pięciu meczach GKS zdobył zaledwie punkt, więc spotkanie z KKS 1925 Kalisz urosło do rangi najważniejszego, szczególnie dla sztabu szkoleniowego, z trenerem Patrykiem Rachwałem na czele. Poza Mikołajem Grzelakiem i Marcinem Ryszką, pozostali zawodnicy są gotowi do gry. Nikt też nie pauzuje za kartki.

W obozie rywali panuje umiarkowany optymizm. „Trójkolorowi” zajmują obecnie siódmą lokatę w tabeli, ale z pięciu ostatnich spotkań zdołali wygrać jedynie z Hutnikiem (2:0). Na uwagę zasługuje jednak bezbramkowy remis z rozpędzonym Motorem, w starciu z którym bliżej zwycięstwa byli kaliszanie. Podopieczni trenera Ryszarda Wieczorka są bezkompromisowi w meczach wyjazdowych (dwa zwycięstwa, trzy porażki) i byli sprawcą jednej z największych sensacji w I rundzie Pucharu Polski, bowiem wyeliminowali ekstraklasową Pogoń Szczecin (2:1). Kaliszanie nieśmiało atakują ligową czołówkę, mając w swoim składzie m.in. doświadczonego Marcina Radzewicza, bramkostrzelnego Piotra Giela czy wypożyczonego z Arki Gdynia, ofensywnego pomocnika, występującego niegdyś w młodzieżowej drużynie Realu Madryt, Antonio Segurę Gonzáleza. Nie wolno też zapominać, że KKS był o krok od historycznego awansu na zaplecze Ekstraklasy, który finalnie przegrał ze Skrą Częstochowa.

CZY WIESZ, ŻE…

Klęska z Chojniczanką była 400. porażką GKS-u Bełchatów we wszystkich rozgrywkach ligowych od 1978 roku. Bełchatowianie rozegrali dotąd 1385. spotkań, z których 613 wygrali, a 371 kończyło się remisem.

Piotr Giel, Maciej Krakowiak (na zdjęciu), Filip Kendzia i Jakub Staszak to kwartet eks-giekaesiaków, który z powodzeniem występuje w kaliskiej drużynie. Pierwszego z nich szerzej opisywaliśmy na początku artykułu, natomiast o historii pozostałych niech zaświadczą liczby. Krakowiak – 16 pełnych występów w sezonie 2015/16, kiedy GKS po raz pierwszy od 1989 roku opuszczał szeregi pierwszoligowców (wtedy drugoligowców), Kendzia – 28 spotkań w drugoligowym sezonie 2017/18, Staszak – 4 występy na zapleczu Ekstraklasy w poprzednim sezonie. Obecnie Giel, Krakowiak i Kendzia są filarami KKS-u, natomiast Staszak etatowym zmiennikiem.

W dotychczasowej historii, barwy obu klubów reprezentował również Wiktor Baranowski (wychowanek GKS-u, wiosna 2015 w KKS Kalisz), Joshua Balogun Kayode (sezon 2010/11 w GKS, 2017 w KKS Kalisz), śp. Dariusz Marciniak (jesienią 1995 w GKS, wiosna 2003 w KKS Kalisz) oraz Robert Rogan (lata 1992-97 w GKS, jesień 1991 w KKS Kalisz).

Oddzielnym przykładem jest Sławomir Suchomski, który w sezonie 1996/97 strzelał gole dla GKS-u Bełchatów, a w latach 2015-16 był trenerem KKS-u Kalisz. Podobnie rzecz się miała z Dariuszem Marcem, który wiosną 2001 był piłkarzem GKS-u, a w latach 2018-19 szkoleniowcem trzecioligowego wówczas KKS-u. Z kolei legendarny Krzysztof Pawlak pracował jako trener w obu klubach. W Bełchatowie w latach 1995-96 oraz 1998-99, natomiast szkoleniowcem „Dumy Kalisza” był w latach 2014-15.

Już 467 minut czekają kibice „Brunatnych” na kolejnego gola swoich ulubieńców. Ostatnim zawodnikiem, który znalazł drogę do bramki rywali był Mateusz Gancarczyk w meczu z Olimpią Elbląg. Było to 11 września.

Szkoleniowiec KKS 1925 Kalisz, Ryszard Wieczorek jest najdłużej pracującym szkoleniowcem ze wszystkich drugoligowych trenerów. „Trójkolorowych” prowadzi od 28 czerwca 2019 roku i wyprzedza drugiego w tym zestawieniu Mariusza Pawlaka z Wisły Puławy o 131 dni. Przez ten czas 59-latek dowodził kaliską drużyną podczas 70. spotkań, z których 38 zwyciężył, 11 zremisował, a 21 przegrał.

EPILOG

Przed biało-zielono-czarnymi trudny sprawdzian. Wobec ostatnich niepowodzeń i pięciu porażek na przestrzeni sześciu kolejek, komfort pracy trenera Patryka Rachwała jest właściwie żaden, a najbliższy rywal do najłatwiejszych nie należy. Bełchatowską publiczność czeka więc elektryzujący pojedynek, tym bardziej, że na stadionie pojawi się zorganizowana grupa fanów z Kalisza. Czy „Brunatni”, pomimo wyboistej drogi, jaką ostatnio podążają są w stanie dotrzeć do celu (czyli do zwycięstwa) bez strat własnych? Czy fatum ciążące nad GKS od początku września zostanie wreszcie przełamane? Mamy nadzieję, że to będzie ten dzień! Początek meczu w sobotę o godz. 15:00. Trzymamy kciuki!